Właściwa temperatura - ważny element hodowli świń

Oglądaj
Udostępnij

            W tym roku zainwestował w postawienie nowej chlewni nastawionej na produkcję prosiąt. Dba o zachowanie właściwej temperatury w chlewni, gdyż ma to niebagatelne znaczenie dla prowadzonej produkcji, jej efektywności. - Zachowanie odpowiednich temperatur i prędkości powietrza rzutuje w późniejszym etapie na stan zdrowia zwierząt. To jest oczywista rzecz, o której każdy hodowca wie. To jest pewien standard, coś, co dzisiaj jest normą - podkreśla Adam Kanturski. - Na budynku mam dyfuzyjne sufity, które spowalniają nam prędkość opadania powietrza. W tym systemie trudno byłoby przeziębić nasze świnki. Mamy te systemy chłodzenia oraz miejscowego dogrzewania prosiąt, przy maciorach, do temperatury ponad 30 stopni. Do tego celu służą promienniki oraz wodne maty grzewcze - dodaje. - Maciora dla swojego behawioru powinna mieć optymalną temperaturę do karmienia ok. 17-18 stopni, natomiast świeżo urodzone prosięta wymagają ogromnego dogrzania - do ok. 30 stopni. 33 - 34 stopnie to standard, który musimy zachować. Te temperatury „się gryzą”, gdyż głowa maciory od legowiska, gdzie są te 34 stopnie, jest raptem 30-40 cm obok. Co jest najtrudniejsze? - Właśnie zachowanie tak skrajnych temperatur na tej małej przestrzeni, na której znajduje się locha z prosiętami - to jest raptem, w moim przypadku, 2x2,5 m. Jednocześnie musimy przewietrzyć tę lochę, dostarczyć jej świeżego powietrza, pamiętając, że te małe organizmy małych prosiaczków są po narodzeniu jeszcze wilgotne, niewysuszone. Muszą mieć skrajnie inną temperaturę niż ich mamy. Duża powierzchnia zewnętrzna przy małej masie powoduje ich szybkie wyziębienie - tłumaczy gospodarz. Stosuje maty ogrzewające brzuszki prosiąt - dopływa do nich woda o temperaturze 35-40 stopni. Nad matą znajdują się promienniki ciepła, które powodują szybsze wysuszenie prosiąt, poprawiają też krążenie krwi zwierząt.


Wideo nie jest powiązane z żadnym artykułem