O krowach z Poznania aplikacja wie wszystko

Oglądaj
Udostępnij

Beata Sobczak zajmuje się obsługą stada 90 krów mlecznych utrzymywanych w Instytucie Technologiczno-Przyrodniczym w Poznaniu. Aby dać radę ze wszystkimi obowiązkami, pani zootechnik wstaje codziennie o godz. 1:30 w nocy. W pracy pomaga jej aplikacja do zarządzania stadem.

- Z programu Stado Online korzystam odkąd tutaj pracuję, czyli od czerwca ubiegłego roku. Program przede wszystkim w moim przypadku daje mi podpowiedzi - mówi Beata Sobczak o inteligentnej aplikacji przygotowanej przez Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów Mleka.

- W programie jest taka zakładka: praca na dziś. Przypomina mi o ona o wszystkich zadaniach, które powinnam wykonać. Może stado na którym pracuję nie jest potężne, ale aplikacja mimo to zdecydowanie ułatwia pracę. Mogę sobie nadać znaczniki dla każdej krowy - przy zasuszeniu, czy przy stosowaniu antybiotyków lub przy odrobaczaniu. Wtedy wiem, że dany zabieg na 100% został wykonany. Zaznaczam sobie, a gdyby mi to gdzieś umknęło, to zawsze mogę do tego wrócić - tłumaczy zalety SOL-u Beata Sobczak.

Praca z aplikacją, według pani zootechnik jest bardzo łatwa, wystarczy posiadać mobilne urządzenie z dostępem do Internetu.

- Niestety na tą chwilę nie mam służbowego telefonu i użytkuję programu w komputerze. Cieszę się, kiedy mogę iść na śniadanie, włączyć sobie SOL i później po sprawdzeniu wszystkich danych kontynuować pracę - przyznaje Sobczak, która zaznacza, że dzięki odpowiedniej analizie informacji zgromadzonych w programie można poprawiać wydajności i zdrowotność krów.

- Każde badanie na cielność, każda współpraca z weterynarzem, każde zachorowanie krowy, wszystko to notuję sobie w tym programie. Te informacje są dostępne później nawet przez kilkanaście lat. Zawsze można do tego wrócić - wyjaśnia pani zootechnik.

Beata Sobczak zaznacza, że dzięki informacjom zgromadzonym w programie można łatwiej radzić sobie z problemami, a te zdarzają się w każdym stadzie.

- Pojawiają się zazwyczaj z niedzielę, albo w święta, aczkolwiek uważam, że nie ma takich problemów, których nie dałoby się rozwiązać. Przy współpracy pracowników dajemy radę i udaje się uzyskiwać dobry wynik - średnią wydajność na poziomie 10 tys. kg - kończy Sobczak.




Wideo nie jest powiązane z żadnym artykułem