Robot sprząta oborę

Oglądaj
Udostępnij

Piotr Krawczak trzy lata temu oddał do użytku nową oborę dla krów mlecznych, w którą zainwestował 1,5 mln zł. Założeniem rolnika było maksymalne ograniczenie pracy fizycznej. Jednym z urządzeń, które według hodowcy musiało znaleźć się w oborze był robot do zgarniania obornika z rusztów.


- Jeżeli krowa doi się 3 razy na dobę, to czasami zdarza się, że obchodzi w tym czasie oborę 15 razy. Przez ten czas zrobi więc "parę metrów". Dlatego musi mieć zdrowe racice. Przy doju na robocie to podstawa - mówi Piotr Krawczak, hodowca z miejscowości Janowiec Wielkopolski zlokalizowanej w woj. kujawsko-pomorskim. - Dlatego też przykładam dużą wagę do czystości rusztów i aby nie było problemu z zalegającymi odchodami zainwestowałem w robota do zgarniania obornika. Urządzenie jest praktycznie bezobsługowe. Nie przeszkadza krowom i pokonuje wyznaczoną przez techników trasę, czyszcząc praktycznie całą powierzchnię rusztów - dodaje rolnik.


Robot nauczył krowę porządku


- Na początku użytkowania nowej obory, była jedna krowa, która zamiast w legowiskach, kładła się na rusztach. Wtedy zdarzało się, że robot miał ją na swojej trasie i z nią kolidował, ale między innymi dzięki niemu zrozumiała ona, że powinna kłaść się w legowiskach i szybko się tego nauczyła - wspomina hodowca wyraźnie zadowolony z pracy urządzenia.


Bezawaryjna praca robota


Jak zaznacza Krawczak, do tej pory robot pracuje praktycznie bez żadnej awarii. - Urządzenie jest napędzane przez baterię, która codziennie jest ładowana. Co jakiś czas muszę jedynie wyczyścić styki od ładowania, które muszą być czyste, aby robot mógł się naładować i odpowiednio poruszać - tłumaczy rolnik. Jak zaznacza, jedynym elementem, który był już wymieniany w urządzeniu, była guma, która zgarnia odchody krów do zbiornika na gnojowicę. - Jest to jednak element zużywalny i musi być okresowo wymieniany - tłumaczy Krawczak.


Współpraca robotów


Robot do zgarniania obornika współdziała z drugim automatycznym systemem w oborze - robotem do podgarniania paszy. - TMR jest podawany krowom w godzinach od 8 do 10 rano. Wtedy urządzenie nie porusza się po oborze, aby nie przeszkadzać krowom w pobieraniu paszy - kończy rolnik.



Wideo nie jest powiązane z żadnym artykułem