SPEC pomaga chronić rzepak

Oglądaj
Udostępnij

Gospodarstwo Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki w Pawłowicach k. Leszna (woj. wielkopolskie) od ok. 10 lat korzysta z System Prognozowania Epidemii Chorób - SPEC.


To pierwszy w naszym kraju system prognozowania zagrożenia rzepaku przez suchą zgniliznę kapustnych, jedną z najgroźniejszych chorób tej rośliny w Polsce i na świecie. - Dzięki niemu wiemy, kiedy przystąpić do zabiegu - mówi Michał Kamiński, agronom Zakładu Doświadczalnego w Pawłowicach.


SPEC należy do największych tego typu systemów w Europie i jest trzeci, co do wielkości, na świecie. (...). W Polsce funkcjonuje od 2004 r. - czyli już 17 lat. W 2004 r. było oficjalne rozpoczęcie działania tego systemu, ale już w latach1996-1998 prowadziliśmy badania, które doprowadziły do tego, że ten system mógł działać, potwierdzające jego słuszność - opowiada prof. Barbara Jędryczka z Instytutu Genetyki Roślin - Państwowej Akademii Nauk.


Jak działa SPEC? - System oparty jest o działanie pułapek, które znajdują się w 10 miejscach w Polsce. Te pułapki to specyficzne urządzenia, wsysające powietrze w sposób aktywny. To pułapki wolumetryczne, nazwane pułkami Burkatna. Te pułapki, dzięki zasysaniu powietrza, i zasysaniu znajdujących się w nim zarodników, mówią nam o tym, czy te zarodniki w ogóle znajdują się w powietrzu, jakie jest ich stężenia - tłumaczy prof. Jędryczka.


Jak korzystać z sytemu SPEC? - Producenci rzepaku mogą to robić w dwojaki sposób. Te badania naukowe, które przekładają się na uzyskanie określonych zliczeń zarodników - czyli stężeń zarodników w powietrzu przekazywane są do firmy Corteva Agriscience i ta dysponując już adresami - zarówno e-mailowymi, jak i pocztowymi, które są niezbędne do tego, żeby dane gospodarstwo przyporządkować do danej pułapki, wysyłają komunikaty. Te komunikaty mogą być wysłane zarówno w postaci SMS, który dostaje konkretny producent rolny. Te komunikaty przygotowywane i umieszczane są też na stronie internetowej. Tak na dobrą sprawę, są dwie strony internetowe w tym zakresie - jedna taka bardziej naukowa, prowadzona przez nasz instytut, (...) druga zaś (...) to strona firmy Corteva - tłumaczy ekspertka. 


Wideo nie jest powiązane z żadnym artykułem