Strażacy i inspektorzy sprawdzają gospodarstwa

Oglądaj
Udostępnij

           Żniwa to szczególny czas. Myśląc o tym, jakie będą plony, czy uda się je szczęśliwie zebrać, trzeba pamiętać również o zachowywaniu zasad bezpiecznej pracy.

           Gospodarstwo Michała Nowaczyka ze Strzydzewa (gm. Czermin, Wielkopolska) zdobyło pierwsze miejsce w wojewódzkim konkursie zorganizowanym przez KRUS pod hasłem "Bezpieczne gospodarstwo rolne". Nastawione jest na produkcję roślinną. Rolnik dysponuje maszynami, które potrzebne są do prowadzenia produkcji roślinnej - począwszy od pługa poprzez siewniki, opryskiwacz po kombajn.

           O zachowywaniu zasad bezpiecznej pracy przypomina rolnikom podczas specjalnych wizytacji m.in. straż pożarna. - Szczególną uwagę zwracamy na sprzęt gaśniczy oraz newralgiczne punkty maszyny, czyli silnik, miejsca, gdzie dochodzi do tarć, czy one są czyste, czy są dobrze przygotowane - mówi asp. Mariusz Glapa z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pleszewie. Podkreśla, że najniebezpieczniejsze pożary w tym okresie to płonące zboża na pniu - mogą się one rozprzestrzeniać nawet z prędkością 5 metrów na sekundę. Bardzo ważne jest także stogowanie, składowanie plonów. Stogi należy ustawiać 20 metrów od budynku pokrytego materiałem niepalnym lub trudno zapalnym, natomiast 30 metrów - od innych stogów, od innych budynków, od linii wysokiego napięcia, przejazdów kolejowych, dróg, a 100 metrów - od lasu. - Te zasady - 20, 30 i 100 metrów - są dość jasne, a warto ich przestrzegać, bo stogi są najczęstszym łupem podpalaczy - podkreśla asp. Mariusz Glapa. - Mieliśmy w tym roku przypadek, że w ciągu 2 godzin spłonęły 4 stogi podpalane przez jedną osobę, przejeżdżającą od stogu do stogu. Trudno nam to nawet było naszymi siłami i środkami ogarnąć. Na szczęście wszystko się udało i podpalacz też został złapany.

           Działania prewencyjne związane z bezpieczeństwem prac w okresie żniwnym dotyczących zbioru, transportu i składowania płodów rolnych prowadzone są od wielu lat także przez Państwową Inspekcję Pracy. - Zwracamy uwagę na stan techniczny maszyn, wyposażenie elementów ruchomych w osłony, ale też postępowanie operatorów związane z organizacją pracy czy przestrzeganiem zasad ochrony zdrowia i życia (...) jak też właściwe ubranie robocze operatora - mówi Andrzej Zalewski z Okręgowego Inspektoratu Pracy w Poznaniu. Tłumaczy, jakie rolnik powinien mieć obuwie - najlepiej z podeszwą antypoślizgową i podnoskiem chroniącym palce stóp. W ubraniu dostosowanym do rodzaju wykonywanych prac, a także pory roku, nie powinno być elementów luźnych, zwisających, które mogłyby zostać pochwycone czy zahaczone.

 

           Znajomość instrukcji, przepisów czy zasad bezpieczeństwa to jedno, ale ważne jest także przestrzeganie ich w praktyce. Chodzi o stosowanie dobrych praktyk na co dzień. - Często bowiem nieuwaga, pośpiech powoduje lekceważenie lub bagatelizowanie podstawowych zasad bezpieczeństwa, co wiąże się z brakiem dbałości o zdrowie czy życie - podkreśla inspektor.  Nie bez znaczenia jest kwestia wchodzenia na maszynę i schodzenia z niej - stosujemy taką samą zasadę, jak przy korzystaniu z drabiny - twarzą do maszyny, zachowując trzy punkty podparcia. Zdarza się, że operatorzy nie stosują tej zasady i schodzą plecami do maszyny, często w niewłaściwym obuwiu, co przy zanieczyszczonych, zabrudzonych stopniach może spowodować ześlizgnięcie i uraz. Upadki - często groźne w skutkach - to od wielu już lat główna przyczyna wypadków w rolnictwie w naszym kraju.


Wideo nie jest powiązane z żadnym artykułem