Kukurydza - jak powstaje materiał siewny?

Oglądaj
Udostępnij


Kolby kukurydzy do celów nasiennych zbierane są ręcznie lub przy pomocy specjalistycznych kombajnów. Dlaczego? Jak w ogóle przebiega proces powstawania materiału siewnego kukurydzy?


Swoją wiedzą na ten temat dzieli się z nami Kazimierz Rajczakowski z Małopolskiej Hodowli Roślin - Oddział w Kobierzycach. - Materiał siewny kukurydzy powstaje już w warunkach polowych. W polu wysiewamy formy mateczne kukurydzy i formy ojcowskie. Z form matecznych po wegetacji zrywa się kwiat, żeby formy mateczne nie zapylały się same - nie zapylały swoich znamion. Po zebraniu (kwiatów - przyp.red.) (...) formy ojcowskie zapylają formy mateczne

- opowiada Kazimierz Rajczakowski.


MHR-om w tym roku udało się zasiać kukurydzę w optymalnym terminie - czyli w drugiej dekadzie kwietnia. - Całe plantacje odchwaszczamy mechanicznie. (...) Robimy tak, ponieważ kukurydza jest wrażliwa na środki ochrony roślin - tłumaczy pracownik małopolskiej hodowli.


Krzysztof Wójcik z Małopolskiej Hodowli Roślin - Oddział w Kobierzycach z kolei wyjaśnia, dlaczego kolby kukurydzy do celów nasiennych i na potrzeby doświadczeń zbierane są ręcznie i/lub za pośrednictwem specjalistycznych kombajnów. - Po wysuszeniu kolby (zebrane z poletek doświadczalnych - przyp. red.) poddawane są na polu selekcji, następnie są opisywane i dopiero w kolejnym etapie są młócone. Czym innym jest, oczywiście, zakład nasienny i tam wykorzystywane są do tego specjalistyczne kombajny, które także zbierają kolby na ziarno i te kolby są suszone w dalszym procesie produkcji (tam również podlegają procesowi segregacji i czyszczeniu - przyp. red.) - mówi ekspert. Co dalej? - Z takich nasion tworzone są partie, które ocenia nasze akredytowane laboratorium lub laboratorium Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Po zakwalifikowaniu danych partii, po uzyskaniu pozytywnych wyników, materiał dostaje się na produkcję - opowiada Kazimierz Rajczakowski. Kolejny etap to zaprawianie nasion i ich pakowanie. - Mamy trzy linie do zaprawiania i trzy linie do pakowania - wspomina Kazimierz Rajczakowski.


Surowiec, który w tym roku trafił do zakładu w Kobierzycach, Kazimierz Rajczakowski ocenia pozytywnie. - Jego wilgotność jest w granicach od 35% do 40% - to jest dobra wilgotność do zbioru - zaznacza. - Zbiór planujemy do połowy listopada. Ważne jest to, żeby udało się nam to zrobić przed mrozami, żeby uniknąć ryzyka przemrożenia ziarniaków kukurydzy - dodaje.